10. Fragment duszy
Pisanie i publikacja tego rozdziału zbiegły się ze Strajkiem i choć nie uczestniczę w nim fizycznie, to moje przekonania zawsze stoją za możliwością wyboru. To jest nasze demokratyczne prawo. Nie można go nierówno dzielić pomiędzy kobiety i mężczyzn, bo przysługuje każdemu człowiekowi. W każdej sytuacji. I tego nie możemy ani oddać, ani pozwolić sobie odebrać. Moim wyborem jest pisanie. Pisanie o kobietach i z perspektywy kobiety nie tylko dlatego, że samą nią jestem. Siła kobiet potrafi zmienić bieg rzeki, jak również go zablokować. Nie raz spotkałam się z okrucieństwem kobiet wobec samych siebie i siebie nawzajem. Słowem można zranić, a nawet zabić. I nie chodzi o przekleństwa, bo te akurat leczą duszę (często praktykuję). Kiedy myślę "kobieta kobiecie wilczycą", powinnam mieć przed oczami nieskończoną watahę, lecz niestety widzę zwracanie się przeciwko sobie. Czy na scenie politycznej, czy prywatnej, za zamkniętymi drzwiami. Kluczowym słowem obok "wyboru" powinie